sobota, 26 listopada 2011

tydzień :D

chciałam zacząć od przeprosi, że tak długo nic nie pisałam, ale mój brat mi powyrywał przyciski z klawiatury i nie miałam jak napisać. nawet w tej chwili nie mam pełnej klawiatury i sobie długopisem wciskam, ale nie będę się o tym zbytnio rozpisywać, bo miałam pisać o czym innym, a mianowicie o temacie z pewnością dla mnie przyjemnym, lecz dla was pewnie trochę nudnym, czyli o moich urodzinach:). została tylko tydzień, a ja jakoś nie czuję, że za 8 dni będę starsza. stara baba ze mnie:D.  zawsze na tydzień przed to tylko biegałam z kartką i zapisywałam co kupić. zawsze uważałam to za wyjątkowo okazję [nawet jeśli spędzałam je w gronie najbliższych], lecz już mi z tym przeszło. jakoś nie zależy mi na tych urodzinach. bardziej zależy mi na prezencie od taty czyli o telefonie. nie wiem jak ja przeżyłam pół roku bez niego:] ciekawi mnie także co dostanę od moich koleżanek bo już się wydały z tym, że coś kupią. w tamtym roku było to: perfumy, czekolada, gumki do włosów i nie pamiętam co jeszcze.

no dobra spadam bo mi się spać chce:)
wam też nie zależy na urodzinach?;p
potraficie żyć bez telefonu?
pozdrawiam, balbala:)

1 komentarz: